Racot. Kierownik stadniny zwolniony, a pracownicy wydali specjalne oświadczenie

Jacek Gałczyński to postać znana w środowisku. W stadninie w Racocie pracował od 2006 roku. W 2010 roku został kierownikiem stadniny. Był także trenerem klubu jeździeckiego działającego w stadninie. Jako zawodnik często występował na odbywających się w Racocie zawodach WKKW.

Andrzej Jęcz prezes Stadniny zarzuca Jackowi Gałczyńskiemu złe traktowanie pracowników.
- Absolutnie nie mogę zgodzić się z takimi zarzutami. Nikt wcześniej nie miał do mojej pracy podobnych pretensji. O tym zarzucie dowiedziałem się w chwili wręczania mi wypowiedzenia, kiedy wróciłem z urlopu - mówił na łamach mediów Jacek Gałczyński. Niestety z byłym kierownikiem mimo prób póki co nie udało nam się skontaktować, natomiast warto dodać, że w sprawie Jacka Gałczyńskiego specjalne oświadczenie wydała także grupa pracowników Stadniny Koni.

W oświadczeniu wydanym przez pracowników 15 maja czytamy m.in. „ W związku z zaistniałą sytuacją i poruszeniem w środowisku związanym ze zwolnieniem Pan Jacka Gałczyńskiego ze Stadniny Koni w Racocie chcielibyśmy wyrazić nasze stanowisko w tej sprawie. Czujemy się o oburzeni czytając wszystkie artykułu w internecie. . Nikt z Państwa nie zwrócił się nas – pracowników Stadniny z zapytaniem o nasze zdania, odczucia a przede wszystkim prawdę. Szanowni Państwo, to jak byliśmy traktowani, wiemy tylko my – obecni i byli pracownicy, niejednokrotnie zastraszani , terroryzowani, jak również poniżani przez Pana Gałczyńskiego” .

Pod pismem podpisało się 9 pracowników Stadniny Koni w Racocie. To właśnie ci pracownicy zdecydowali się poinformować prezesa stadniny Andrzej Jęcza i prosić o interwencję w sprawie Jacka Gałczyńskiego.

Zarząd spółki Stadnina Koni w Racocie także wydał oficjalne oświadczenie, w którym m.in. czytamy
„ Podstawowym powodem wypowiedzenia stosunku pracy z Panem jackiem Gałczyńskim było bardzo złe traktowanie i nieakceptowalne z punktu widzenia kultury pracy oraz zasad współżycia społecznego, traktowanie przez Pana Jacka Gaczyńskiego podległych mu służbowo pracowników...”

Jacek Gałczyńskie odwołał się do sądu pracy, ten póki co skargę wycofał, ale jak mówił w mediach były kierownik stadniny, będzie się od tej decyzji odwoływał.