Okazuje się, że 37-latek miał rodzinę w Kościanie, nie chciał jednak od niej pomocy i sam zdecydował się na taki tryb życia. Przychodził od kilku tygodni do miejscowego Domu Dziennego Pobytu, gdzie korzystał z ciepłych posiłków. Był znany kościańskim strażnikom miejskim, którzy jak się okazuje wielokrotnie oferowali mu pomoc. 37-latek nigdy z niej nie skorzystał.
Przypomnijmy. Na zwłoki natrafili strażnicy miejscy, którzy poniedziałek 8 stycznia sprawdzali miejsca, w których przebywali bezdomni z racji pogarszającej się pogody i spadającej temperatury. Mężczyzna został znaleziony rano przy jednym z pustostanów. Strażnicy tego dnia dokładnie patrolowali teren.
Dodajmy, że w minionych latach na terenie Kościana przebywało nawet do kilkunastu bezdomnych. W ostatnim czasie jest ich zdecydowanie mniej. Dwóch od strażników miejskich przyjęło pomoc. Dziś wiadomo, że przebywających w pustostanach jest teraz około trzech osób.
Osoby bezdomne nie chcą jednak od nikogo wsparcia, najczęściej służby są przeganiane - mimo to i straż miejska, i policja prowadzą regularne kontrole.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?