Nie ma pieniędzy na ścieżkę rowerowa z Choryni do Katarzynina
O tym, że ścieżka rowerowa z Racotu w kierunku Katarzynina i Choryni jest potrzeba nikogo nie trzeba chyba przekonywać. Ruchliwa droga wojewódzka to miejsce niebezpieczne dla rowerzystów i pieszych, a tych przecież nie brakuje, zwłaszcza, że wszystkie trzy miejscowości są ważnymi punktami na mapie turystycznych atrakcji powiatu i regionu.
Niestety zanosi się na to, że budowa ścieżki rowerowej nie będzie w przyszłym roku kontynuowana, na co liczyli mieszkańcy i władze gminy Kościan. Powód? Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu podobnie, jak wiele instytucji samorządowych w całym kraju chciał przynajmniej w części sfinansować inwestycję z pieniędzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pieniędzy jednak na to zadanie nie otrzymał.
Żaden wielkopolski projekt nie dostał dofinansowania RFIL
Co ciekawe, żadna z inwestycji zgłoszonych przez samorząd województwa wielkopolskiego nie spotkała się z uznaniem komisji dokonującej wyboru projektów, które otrzymają dofinansowanie. WZDW starał się o wsparcie trzynastu drogowych inwestycji o wartości 90 milionów złotych, w tym właśnie budowy ścieżki rowerowej między Chorynią i Katarzyninem.
- Wcześniej województwa nie miały możliwości starania się o wsparcie z tego funduszu - mówi Wojciech Jankowiak, wicemarszałek Wielkopolski. - W tym roku premier ogłosił, że istnieje taka możliwość, więc skwapliwie z tego skorzystaliśmy i złożyliśmy 13 wniosków na niemal 90 milionów złotych. Niestety, żaden nie dostał dofinansowania - wyjaśnia.
Nie wiadomo, kiedy znajdą się pieniądze na rozbudowę ścieżki rowerowej
Warto dodać, że WZDW w Poznaniu na inwestycje drogowe przeznacza rocznie około 300 milionów złotych. Potrzeby są jednak znacznie większe. Szacuje się, że w perspektywie najbliższych 10 lat w wielkopolskie drogi wojewódzkie należałoby zainwestować 5,5 miliarda złotych. Na razie nie wiadomo czy i kiedy zadania, które nie otrzymały rządowego wsparcia będą realizowane. Wszystko zależy od możliwości budżetowych WZDW.
- Co sprawiło, że wielkopolskie projekty przepadły? - Nie różniły się niczym od tych z łódzkiego czy podkarpackiego, które dofinansowanie dostały - twierdzi Wojciech Jankowiak. - Nie wiem czy zdecydował klucz polityczny, jak mówią niektórzy, czy przekonanie, że Wielkopolska sobie zawsze jakoś poradzi. Na pewno jednak kryteria przyznawania tego wsparcia nie były transparentne - podkreśla.
ZOBACZ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?