Zaraża swoją pozytywną energią i wszędzie jest go pełno. Jednak jego życie w jednej sekundzie obraca się o 180 stopni. 1 czerwiec 2014 roku. To data, którą Bartek i bliskie mu osoby z pewnością zapamiętają do końca życia. Z pozoru normalny dzień. Bohater naszego artykułu akurat był na urlopie w Polsce, ponieważ pracował za granicą, osiemset kilometrów od domu.
Okres wakacyjny, wiec także i pogoda dopisywała. - Nareszcie nadszedł moment, aby odpocząć nad jeziorem i odwiedzić Boszkowo, które od zawsze było moim ulubionym miejscem spotkań w upalne dni. Po pewnym czasie wszyscy znaleźliśmy się na pomoście. Ciepło w powietrzu i dobry humor dopisywały. Nie wiem, może chciałem być nieśmiertelny? Skoczyłem do wody na główkę. To była najgorsza decyzja w życiu - mówi z przejęciem Bartek.
Więcej na temat tego jak sobie radzi przeczytacie w najbliższych "Faktach Kościańskich", zapraszamy!
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?