Większość ulic na Gurostwie jest w stanie katastrofalnym. Nie da się po nich ani jeździć, ani chodzić. O fatalnej sytuacji mówi radny Łukasz Naglik. - Prosiłem o zajęcie się tą sprawą już w zeszłym roku. Niestety, nic nie zrobiono. Idzie wiosna, a my mamy takie drogi, że nie idzie po nich przejechać i ludzie się topią - mówi Naglik i twierdzi, że winę ponosi wykonawca robót przy linii kolejowej, firma Torpol S.A. - Ulicę Łąkową wyrównano, ale jeszcze w ten sam dzień wjechano na nią ciężkim sprzętem. Robota idzie na marne - informuje.
Radny szuka pomocy gdzie się da. Ostatnio kontaktował się z burmistrzem. - Przedstawiłem punkt widzenia mieszkańców. Przekazałem, że nie jesteśmy przeciwni budowie przejścia, ale szukamy rozwiązania. Jeżeli sytuacja się nie uspokoi, bierzemy pod uwagę zablokowanie drogi - relacjonuje i dodaje, że władze obiecały wysypanie drogi tłuczniem, ale nie wcześniej, niż w kwietniu lub w maju. - Nas to nie satysfakcjonuje, bo do tego czasu pourywamy zawieszenia samochodów - uważa Naglik.
To, co na ten moment udało się wynegocjować, to położenie betonowych płyt na ulicy Łąkowej, Jesionowej i Cedrowej. Oprócz tego, wykonawca wyłoży asfalt na Łąkowej przy wyjeździe od strony dworca.
Ulicę Leszka Czarnego czeka przebudowa? - zobacz film!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?