Koncert dla Kuby Zielińskiego w Kościańskim Ośrodku Kultury nosi tytuł "Wyciągnijmy pomocną dłoń 2". Na scenie wystąpią raperzy ŚwistaQ z GRU, Rataj z Boblem i Grzejdkiem oraz gościnnie - Szymkus & Miłas jako Azyl Studio. Gwiazdą wieczoru będzie RR Brygada ze sceny poznańskiego rapu. Imprezę poprowadzi NDA. Koncert odbędzie się w najbliższy piątek, 21 marca o godz. 18.00. Bilety kosztują 10 zł.
Osoby, które nie są fanami rapu, a chciałby pomóc Kubie, mogą kupić cegiełki, które kosztują 5 zł. Bilety i cegiełki sprzedaje Kościański Ośrodek Kultury. Cały dochód z koncertu zostanie przekazany na leczenie Kuby. Chłopak cierpi na mięsaka oczodołu. To bardzo rzadka odmiana nowotworu. Wiadomość o jego chorobie spadła na rodzinę niczym grom z jasnego nieba.
Zobacz filmowe zaproszenie na koncert dla Kuby Zielińskiego:
Kuba od zawsze uwielbiał piłkę nożną, grał w każdej wolnej chwili i przy każdej okazji. Któregoś dnia, podczas meczu na kościańskim orliku, piłka uderzyła go w głowę. Na nosie pojawił się guzek, który nie chciał zniknąć. Lekarz rodzinny od razu skierował chłopca na badania w Poznaniu. Tam Kuba i jego rodzice usłyszeli diagnozę - mięsak oczodołu z naciekami do naczyń sitowatych i zatokowych.
- Nowotwór nie dawał absolutnie żadnych objawów. Gdyby nie wypadek na boisku, pewnie długo nie wiedzielibyśmy, że Kuba jest chory - mówi Renata Zielińska, mama chłopca. - Okazało się, że guz bardzo szybko się rozwija dlatego konieczna była operacja, potem 18 cykli chemioterapii i 23 cykle fototerapii. Kuba jest uczniem gimnazjum w Zespole Szkół nr 4 w Kościanie, ale od niemal roku nie chodzi do szkoły.
Zobacz też: O działalności charytatywnej w Kościańskim Ośrodku Kultury [zdjęcia]
- Cały czas jest pod stałą kontrolą lekarzy. Raz w miesiącu jeździmy na badania, a co kwartał Kuba wykonywany ma rezonans magnetyczny. W ten sposób sprawdza się, czy choroba nie powraca. Wyniki badań bywają rożne - dodaje mama chłopca. W przypadku mięsaka oczodołu dopiero po 9 latach będzie można stwierdzić, czy choroba odpuściła na dobre.
Kuba praktycznie nie wychodzi z domu. Unikać musi bowiem większych skupisk ludzi i wszelkich okazji do infekcji. Nauczyciele przychodzą na lekcje indywidualne. Kiedy dopadnie ich przeziębienie rezygnują lub zakładają maseczki. - Syn właściwie nigdy nie chorował. Był wysportowanym, aktywnym dzieckiem. Teraz każdy kolejny dzień przynosi straszne nerwy, ale też nadzieję - dodaje Renata Zielińska.
Koscian.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?