Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOŚCIAN. Dom Masztalerza ginie na naszych oczach. Sytuacja jest patowa [ZDJĘCIA]

Anna Szklarska-Meller
KOŚCIAN. Dom Masztalerza ginie na naszych oczach. Sytuacja jest patowa
KOŚCIAN. Dom Masztalerza ginie na naszych oczach. Sytuacja jest patowa Bogdan Ludowicz
Temat nowy nie jest, ale wciąż aktualny. Wygląda na to, że najstarszy dom w Kościanie, runie. Budynek w każdej chwili grozi zawaleniem. Został zabezpieczony przez nadzór budowlany i czeka... Tymczasem sytuacja wydaje się być bez wyjścia.

Przez lata stał zapomniany, choć znajduje się w samym centrum Kościana. Blisko od niego do Rynku, fary i szpitala. Każdy mógł go obejrzeć i przeczytać pamiątkową tablicę poświęconą Franciszkowi Masztalerzowi, powstańcowi wielkopolskiemu, który właśnie w tym domu się wychował. Od lat wszyscy zainteresowani historią i zabytkami Kościana wiedzieli, że to nie tylko dom rodzinny poległego w walkach powstańca, ale też najstarszy mieszkalny budynek w mieście i od lat nikt nie robił nic, by zachować go dla przyszłych pokoleń.

Dopiero kiedy kilka lat temu dom Masztalerza zaczął się rozpadać, zrobiło się o nim głośno, pojawiły się pomysły na ratowanie budynku, ale też dopiero wtedy został on wpisany do rejestru zabytków, co - według opinii władz miasta - stanowi gwóźdź do trumny wiekowego obiektu.

Samorządowcy zresztą od kilku lat tłumaczą, że w tej sprawie mają związane ręce. Dom Masztalerza jest własnością prywatną. Należy do człowieka, który liczy sobie ponad dziewięćdziesiąt wiosen i nie ma nie tylko sił, lecz również funduszy na odnawianie zabytku. - Nie możemy inwestować w obiekt, który nie jest własnością miasta - tłumaczy Przemysław Korbik, zastępca burmistrza Kościana. Patrząc na sprawę czysto merkantylnie, działka, na której dom stoi jest warta o wiele więcej niż to, co się na niej znajduje.

Kilka lat temu pojawił się pomysł, by budynek z rąk prywatnych wykupić, odzyskać z niego to, co wartościowe z historycznego punktu widzenia, resztę zburzyć, a na miejscu postawić wierną kopię oryginału. Pomysł wydawał się sensowny, ale właśnie wtedy gruchnęła wiadomość, że przez lata zapomniany przez wszystkich dom, stał się zabytkiem. Teraz nie wolno go zburzyć, można co najwyżej odrestaurować zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków, a to jak wiadomo kosztuje nawet wielokrotnie więcej niż postawienie nowego budynku. W zgodzie z prawem można jeszcze poczekać aż dom Masztalerza się rozpadnie. Degradacja budynku zresztą postępuje, co widać gołym okiem. Jeszcze wiosną ubiegłego roku elewacja trzymała się konstrukcji. Potem jej fragment runął na ziemię. Dziś dom Masztalerza, zabezpieczony barierkami straszy przechodniów. Wygląda tak, jakby lada moment miał się zawalić grzebiąc wszelkie nadzieje na jego restaurację.

- Wnioskowaliśmy o wykreślenie go z rejestru zabytków, ale wojewoda się na to nie zgodził - dodaje Przemysław Korbik. Władze miasta odwołały się od tej decyzji do sądu administracyjnego, lecz sądowe młyny mielą wolno i budynek może nie doczekać wyroku. - Mamy sytuację patową - przyznaje zastępca burmistrza.

Bez względu na zawiłości prawne, formalne i finansowe budynek nie stanowi najlepszej wizytówki Kościana i wszystkich odpowiedzialnych za dbanie o zabytki oraz pamięć o historii miasta. Choć niepozorny jest przecież przykładem dawnej zabudowy, a takich nie zachowało się wiele. W dodatku to tu urodził się i wychował pierwszy mieszkaniec miasta poległy w walkach powstańczych.

Franciszek Masztalerz miał 20 lat kiedy 11 stycznia 1919 roku został ciężko ranny w potyczce pod Tworzankami. Obsługiwał ciężki karabin maszynowy. Został przetransportowany do szpitala zorganizowanego w pałacu Ponikiewskich w Drobninie, gdzie zmarł następnego dnia. Jego pogrzeb odbył się w Kościanie 15 stycznia. Był bardzo uroczysty, w końcu żegnano pierwszego skauta poległego w walkach o niepodległość.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto