Policjanci z drogówki, którzy w środę (15 sierpnia) pełnili służbę w Jerce w pewnym momencie spostrzegli, że w ich kierunku zmierza motocykl, którego prędkość daleko odbiegała od tej zgodnej z przepisami. Postanowili zatrzymać go do kontroli.
Zobacz też: Kościan: Auta zderzyły się czołowo, bo kierowca jednego z nich usnął w czasie jazdy
Motocyklista początkowo zwolnił, by po chwili gwałtownie przyspieszyć i odjechać w kierunku Leszna. Funkcjonariusze spisali numery rejestracyjne i zmierzyli prędkość z jaką oddalał się kierujący. Policyjny radar wskazał wartość 110 km/h podczas gdy w obszarze zabudowanym obowiązuje prędkość 50 km/h. Rozpoczął się pościg za piratem drogowym.
- Na wysokości wyjazdu z Jerki w stronę Świńca, gdzie nadal obowiązywała prędkość 50 km/h kierowca motocykla nie zwolnił, a wręcz przyspieszył, gdyż zegar prędkościomierza w radiowozie policyjnym w trakcie pościgu na tym odcinku drogi wskazywał prędkość od 160 do170 km/h. Mimo włączonych sygnałów dźwiękowych i świetlnych w pościgowym radiowozie kierujący motocyklem w żaden sposób na to nie reagował – relacjonuje Artur Ustasiak, rzecznik prasowy KPP w Kościanie.
Kierującego motocyklem ostatecznie przystopowało skrzyżowanie, gdzie musiał ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Wtedy też policjantom udało się go zatrzymać. Nieposłusznym motocyklistą okazał się 25-letni poznaniak. Jego sprawą zajmie się teraz sąd.
Rzecznik kościańskiej policji przypomina, że za przekroczenie prędkości i niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara aresztu lub grzywny oraz utrata prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?