Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kościan. Rodzina może stracić dom

Andrzej Rajewicz
Kościan. Rodzina może stracić dom
Kościan. Rodzina może stracić dom Andrzej Rajewicz
Są szczęśliwą i kochającą się rodziną. Magda i Robert Woźniak mimo wielu przeciwności losu wspierają się. Ich każdy dzień wypełniony jest opieką nad 4-letnim synkiem Mateuszem oraz troską o 6-letnią niepełnosprawną córkę Weronikę. Niebawem na świecie pojawi się Helenka - niestety lekarze wykryli u niej ciężką wadę serca.

Są szczęśliwą i kochającą się rodziną. Magda i Robert Woźniak mimo wielu przeciwności losu wspierają się. Ich każdy dzień wypełniony jest opieką nad 4-letnim synkiem Mateuszem oraz troską o 6-letnią niepełnosprawną córkę Weronikę. Niebawem na świecie pojawi się Helenka - niestety lekarze wykryli u niej ciężką wadę serca.

Ostatnie miesiące życia rodziny Woźniaków to także ogromy strach i oczekiwanie na cud. Strach, bo mogą stracić swój rodzinny dom. Cud, bo liczą na to, że może dzięki pomocy ludziom dobrej woli, nie będą musieli się wyprowadzić.

Rodzinny konflikt

Magdalena i Robert Woźniak mieszkają w Kościanie w jednorodzinnym domu przy ulicy Ogrodowej. Wybudowany w latach 80-tych budynek wymaga remontów. Teren nie jest własnością rodziny Woźniaków.

- To dom rodzinny mojego męża, ale ma on tylko część praw. Mamy 9/24 udziałów. Tyle samo udziałów ma teściowa, która wyprowadziła się po śmierci ojca mojego męża. Teraz chce abyśmy ją spłacili, a my nie mamy pieniędzy - wyjaśnia Magdalena Woźniak. Obecnie trwa walka w sądzie o dom, którego ojciec dzieci nie chce sprzedać, ponieważ za sumę ze swoich udziałów nie kupi mieszkania odpowiedniego dla niepełnosprawnych dzieci.

- Mąż obecnie pracuje na produkcji w jednej z firm w Mosinie. Często także wyjeżdżał do pracy za granicę, ale te pieniadze jedynie starczały na opłaty i bieżące wydatki związane z utrzymaniem domu. Spora część pieniędzy była przeznaczana też na leki dla córki. Ja dostaję zasiłek pielęgnacyjny i świadczenie „500+” - opowiada kobieta i głos jej drży. Rodzina boi się, że straci dach nad głową. Nie mają zdolności kredytowej.Na spłatę rodziny potrzebują ponad 130 tysięcy złotych. Jest to kwota, która przerasta ich możliwości.

Jesteśmy w domu państwa Woźniaków. Jest zadbany i widać, że mieszka tutaj kochająca się, zwyczajna rodzina. Pokój dzieci jest kolorowy i pełen zabawek. To tutaj swoje „królestwo” ma 4-letni Mateusz i czas w łóżeczku spędza 6-letnia Weronika. Mateusz jest żywym i sympatycznym chłopcem. Rezolutnie pyta - będzie pan robił nam zdjęcia? Pani Magda wyciąga Weronikę z łóżeczka i sadza niepełnosprawną córkę do fotelika. Werka jest ciekawa kto przyszedł i wodzi oczami po mieszkaniu. Widać, że dziecko jest ciężko chore.

Wercia to nasze oczko w głowie

- Córka urodziła się w klinice na Polnej w Poznaniu. W czasie ciąży wszystko przebiegało dobrze. Niestety po porodzie okazało się Werka jest ciężko chora - opowiada M. Woźniak. Dziewczynka nie mogła samodzielnie oddychać. Przez tygodnie była podłączona do respiratora, żywiona sondą. Przebywała na oddziale neonatologii w Poznaniu. Na szczęście dziecko z czasem zaczęło samodzielnie oddychać, ale okazało się, że ma szereg wrodzonych wad genetycznych. Choruje m.in. na agenezję ciała modzelowatego. Jest to schorzenie nietypowe. Obie półkule mózgowe nie współpracują ze sobą. Weronika, aby mogła chodzić musi najpierw „przyuczyć” mózg do ruchu nóżkami czy rączkami.

- Po pięciu latach intensywnej rehabilitacji Wercia zaczęła niedawno stawić pierwsze kroczki. Jest w stanie także sama stać trzymając się - mówi mama dziewczynki. Weronika nie wygląda na 6 lat. Fizycznie przypomina dziecko dwuletnie. Intelektualnie jest na poziomie dziecka powyżej roku. Nie mówi, ma ogromne problemy ze słuchem i słaby wzrok. Nosi aparaty słuchowe. - Teraz musimy wymienić córce aparaty na nowe, a to koszt kilku tysięcy złotych - mówi Magdalena Woźniak. Oprócz tych chorób, Weronika ma podkowiastą nerkę, co powoduje, że ma częste infekcje i zużywa ogromne ilości pieluch. Weronika poprzez wady genetyczne nie przybiera na wadze i musi pić specjalistyczne, bardzo drogie mleko.

- Werka je głównie produkty zmiksowane. Mleko pije chętnie. Lekarze zalecają to, które kosztuje 50 - 70 złotych za puszkę. Wystarcza nam na dwa dni - tłumaczy zatroskana mama.

Ich życie to ciągła pogoń za pieniędzmi i stres, że nie starczy na mleko, czy pieluchy dla małej. Problemem jest także to, że dom wymaga remontu. Jest zawilgocony i zagrzybiony. Rodziny nie stać na wyjazdy na wakacje. - Czasami wyjeżdżamy do mojej przyjaciółki, która ma duży dom. Tam wypoczywamy. Do tego mam także swoją pasję, która czasami daje mi odetchnąć. Uwielbiam robić na drutach serwetki, bieżniki i obrusy. Obdarowuję nimi moich znajomych - opowiada Magdalena Woźniak.

Czekają na Helenkę

Magdalena Woźniak jest w 36 tygodniu ciąży. W związku z tym, że w rodzinie jest niepełnosprawne dziecko, lekarze przeprowadzili liczne badania prenatalne. - Okazało się, że nasza Helenka ma chore serduszko. Na razie stwierdzono m.in. nieprawidłową oś serca i tzw. wspólny pień tętniczy ( CAD).

- Mieliśmy robione różne badania, także i omniopunkcję oraz ostatnio kordocentezę, czyli pobrano krew z pępowiny - tłumaczy kobieta, która czeka właśnie na wyniki tego badania. Rodzina liczy na to, że jednak schorzenia Helenki nie będą takie ciężkie i wystarczy operacja, aby dziewczynka mogła normalnie żyć. Póki co pani Magda mówi, że mimo wszystko ciąża przebiega nieźle i rodzina cieszy się na przyjście na świat trzeciego dziecka.

Zrozpaczona rodzina wciąż myśli, o tym, że ich dom zostanie zlicytowany. - Pozostała mi tylko ludzka solidarność i pomoc. Dlatego założyłam stronę na Facebooku, gdzie opisuję naszą sytuację i proszę o pomoc i wpłaty.

Strona na FB nazywa się „Rodzeństwo może stracić dach nad głową”. Wpłat na uratowanie domu rodzinnego Woźniaków można dokonywać na konto WBK 25 1090 1274 0000 0001 2411 1547 z dopiskiem “Pomoc” Magdalena Woźniak.

Dodajmy, że już wiele osób włączyło się w pomoc dla rodziny. Na portalach społecznościowych trwają licytacje. Wiele osób już przekazało przedmioty na licytacje. Dobrych ludzi chcących pomóc nie brakuje. Czy uda się zebrać ponad 13o tysięcy złotych?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto