- Czereśni może trochę uda się zerwać, ale ze śliwek nic już w tym roku nie będzie - mówi Antoni Hetman z Krzywinia, właściciel dwóch sadów. - Najgorsze nie są uszkodzenia owoców, ale samych drzew. W niektórych miejscach oderwana jest kora, połamane gałęzie i młode pędy. Teraz musimy zadbać, by te rany jak najszybciej się zagoiły. Dla sadowników gradobicie było bardzo dotkliwe.
Grad spadł tylko w Krzywiniu, poza uprawami zniszczył samochody, dachy, rynny. - Wszystkie pelargonie posadzone dla upiększenia miasta zostały dosłownie ścięte - ubolewa Bartosz Kobus, asystent burmistrza Krzywinia. Gradobicie dało się we znaki także bocianowi, który spadł z gniazda. Ptak miał jednak szczęście, bo został zauważony przez jednego z mieszkańców. Trafił do weterynarii w Śremie. Bociek dochodzi teraz do siebie i jutro ma się odbyć pierwsza próba lotu.
Zobacz też: Zwolnenia z podatku od nieruchomości w Krzywiniu [zdjęcia]
Z krzywińskiego urzędu oraz ze strony internetowej rolnicy sadownicy i ogrodnicy pobrać mogą wnioski o oszacowanie strat. Należy je wypełnić i oddać w sekretariacie magistratu. - Warto by poszkodowane osoby zrobiły to jak najszybciej, dzięki temu komisja szacunkowa będzie mogła dość wcześnie rozpocząć i zakończyć prace - apeluje Bartosz Kobus. Przy sprawnej organizacji, wstępne szacunki powinny być znane za około 2 tygodnie.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?