Początek spotkania był bardzo wyrównany. Na trafienie kościaniaków odpowiadał rywal i odwrotnie. W 12. minucie gospodarze zdobyli trzy bramki z rzędu i objęli prowadzenie 9:6. Doprowadzenie do wyrównania gościom zajęło niespełna dziesięć minut. W 24. minucie, na tablicy mieliśmy remis 12:12. Pod koniec pierwszej połowy, zespoły zagrały ofensywnie i stworzyły mnóstwo akcji. O dwie więcej sfinalizowali miejscowi i to oni schodzili do szatni przy korzystnym dla siebie rezultacie 18:16.
Druga odsłona rozpoczęła się od show Mateusza Pacały, który trzykrotnie pokonał bramkarza rywali. W 36. minucie było już 22:18. Między 37. a 40. minutą, podopieczni Dawida Nowaka razili nieskutecznością, a przeciwnik wykorzystywał każdą okazję i odrobił straty z nawiązką. W 40. minucie po golu Kamila Gessnera zrobiło się jednak po 23. W ostatnim kwadransie na parkiecie toczył się zażarty bój o zwycięstwo. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuścić. Na 180 sekund przed końcem wiedzieliśmy tyle, co nic, bo był remis 31:31. W końcówce, więcej zimnej krwi zachowali kościaniacy, dzięki czemu wygrali 33:32.
Bramki dla Tęczy zdobywali: Pacała i Gessner po 6, Piątek i Weiss 5, Graf 4, Napieralski, Napierkowski i Cierniewski po 2 oraz Olejnik 1.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?