- Fantastyczna sprawa - zaznacza Hieronim Schwarz, dla którego była to druga rowerowa majówka. - W takich warunkach najgorzej jest ruszyć, potem jedzie się świetnie. Rajd rowerowy w strugach deszczu to zresztą dla mnie nie pierwszyzna. Niedawno wraz z grupą im. Jana Pawła II jechaliśmy do Wrześni, lało całą drogę.
Wśród uczestników trzeciej rowerowej majówki był kościański wicestarosta, Edward Strzymiński. - Dzięki temu, że padało trasę rajdu pokonaliśmy w rekordowo krótkim czasie. Było zimno, więc każdy szybko jechał - żartuje wicestarosta.
Zobacz też: Pierwsza "Rowerowa majówka" do Nowego Dębca [zdjęcia]
Na mecie pod śmigielskimi wiatrakami czekała na uczestników majówki ciepła zupa i placek drożdżowy. Można się było również rozgrzać przy muzyce kapeli podwórkowej "Wiarusy". Rowerzystom najbardziej podobał się jednak występ Piotra Sońty, wykonującego akrobacje na rowerze. Podczas półgodzinnego show zdołał on udowodnić, że na rowerze można rozbijać baloniki, żonglować, czy skakać. Próbę bicia rekordu w skokach przez przeszkodę, Piotr Sońta zakończył wynikiem 111 centymetrów.
Na koniec każdy uczestnik rajdu otrzymał kamizelkę odblaskową. Wśród rowerzystów rozlosowano także książki i profesjonalny strój rowerowy. - Postaramy się, by ta inicjatywa była kontynuowana - obiecywał Edward Strzymiński ku uciesze wszystkich zgromadzonych.
Zobacz też: Druga "Rowerowa majówka" do Kopaszewa [zdjęcia]
- Było super. Nie spodziewałam się, że może być aż tak fajnie - podsumowuje Paulina Adamczak. - Pogoda nam nie przeszkadzała, bo w grupie jedzie się o wiele fajniej. - Zorganizowanie takiej rowerowej majówki to był dobry pomysł. Jeśli będą kolejne, także pojedziemy - dodaje Ewa Leonarczyk.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
