Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tęcza pokonała wicelidera po rzutach karnych

Łukasz Kaczmarek
FB Olimp Grodków
Niesamowity przebieg miał niedzielny mecz 12 kolejki II ligi pomiędzy Olimpem Grodków, a Tęczą Kościan. Nasza drużyna, po niezwykle emocjonującym widowisku, trzymającym w napięciu do samego końca, pokonała na wyjeździe wicelidera tabeli. Do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Śmiało można powiedzieć, że była to kwintesencja piłki ręcznej.

Od samego początku spotkania kościaniacy dali do zrozumienia rywalowi, że przyjechali po zwycięstwo. Potwierdziły to już pierwsze fragmenty, które zostały zdominowane przez przyjezdnych. Brylowali zarówno w obronie, jak i w ataku. Po 7 minutach było 4:0, a miejscowi nie potrafili wykorzystać nawet z rzutu karnego. Taki scenariusz nie mógł trwać zbyt długo. Przełamanie nadeszło w 8 minucie. Na parkiecie zrobiło się luźniej, ze względu na 2-minutowe kary dla Wojciecha Weissa i Tomasza Piątka. Siódemkę skutecznie wykonał Paweł Chmiel. Potem na odpowiednie obroty weszli również pozostali zawodnicy Olimpu i już po kwadransie mieliśmy remis po 6. Później oglądaliśmy krótką wymianę ciosów, aż do 19 minuty, kiedy to do siatki na 9:9 trafił Piątek. Następnie, uczynili to również Weiss, Dawid Graf i Daniel Olejnik. Kluczową rolę odegrała twarda defensywa, która ani razu nie dała się zaskoczyć i po 22 minutach było 12:9 dla Tęczy. W 26 minucie po golu Kamila Gessnera, przewagę udało się nawet powiększyć do pięciu bramek. W końcówce, przeciwnik zmniejszył dystans i do przerwy było 17:14 dla Tęczy.

Otwarcie drugiej odsłony w wykonaniu obu ekip było dość niemrawe. Brakowało przede wszystkim skuteczności. W 33 minucie dwójkę od arbitrów dostał Maciej Maciejewski, ale z karnego nie trafił Mateusz Pacała. Brak koncentracji w szeregach gości pomiędzy 36 a 37 minutą spowodował, że miejscowi doprowadzili do wyrównania po 17. Kolejna faza to zacięty bój o każdy centymetr boiska. W 50 minucie nadal na tablicy widniał remis. Później dwa gole ustrzelił Olimp i wysunął się na prowadzenie 26:24, które jednak stracił. Na 180 sekund przed końcową syreną, było 28:27 dla Tęczy. Obie drużyny miały okazje, ale tę jedyną wykorzystał rywal i po regulaminowym czasie gry było 28:28, co oznaczało rzuty karne. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali kościaniacy i to oni zdobyli dwa cenne punkty. Olimp musiał się zadowolić jednym.

Bramki dla Tęczy zdobywali: Weiss i Piątek po 8, Napieralski 5, Graf, Olejnik i Gessner po 2 oraz Napierkowski 1. Dodajmy, iż w tę sobotę, kościaniacy zagrają u siebie ze Śląskiem Wrocław.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto