Pierwsza połowa to przewaga optyczna gospodarzy, którzy mieli więcej z gry i wykreowali kilka sytuacji. W 3. minucie, niecelny strzał oddał Piotr Sznabel. Chwilę później, nieskuteczny w swoich poczynaniach okazał się być Tomasz Marcinkowski. Groźnie było także w 25. minucie. Po wrzutce z lewego sektora boiska, akcję w polu karnym zamknął Dawid Jarka. Nie zmusił jednak do interwencji bramkarza i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
Drugą odsłonę z animuszem rozpoczęli goście. Już na samym jej początku mogli objąć prowadzenie, ale naszą drużynę uratował słupek. Pierwszego gola, kibice doczekali się w 58. minucie. Po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego, precyzyjnym uderzeniem głową popisał się Filip Tylczyński. Ten sam zawodnik, mógł wpisać się na listę strzelców jeszcze raz, ale po wymanewrowaniu defensywy, zabrakło finalizacji.
Młody zespół przyjezdny nie potrafił w żaden sposób zagrozić miejscowym. Kompletnie nie radził sobie z wysokim pressingiem "Obrzanki". Na samym finiszu, mecz się zaostrzył i posypały się żółte kartki. Przysłowiową kropkę nad "i" mógł postawić Marcinkowski. W doliczonym czasie, napastnik zmarnował stuprocentową okazję i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 na korzyść kościaniaków.
Skład Obry 1912 Kościan: Wojnowski - Jarka, Józefiak, Sznabel, Juchacz (74. Słoma), Tylczyński (86. Płotkowiak), Marcinkowski, Adamski (76. Ratajczak), Rudawski, Pierzyński, Chwaliszewski (60. Przewłocki)
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
