Kanał Obry - kamienie na wałach i samowolne majstrowanie przy urządzeniach hydrotechnicznych, czyli Wody Polskie apelują o rozsądek [FOTO]

Pracownicy Wód Polskich działający w kościańskim zauważyli ślady częstego manipulowania zasuwami urządzeń hydrotechnicznych. Za pośrednictwem Starostwa Powiatowego w Kościanie zaapelowali więc do mieszkańców o rozsądek, tym bardziej, że takie samowolne manewry przy urządzeniach zamontowanych przy kanałach i zbiornikach może skończyć się ukaraniem delikwenta grzywną, ograniczeniem wolności albo aresztem.

- Obiekty hydrotechniczne administrowane przez Wody Polskie winny być obsługiwane tylko przez upoważnionych pracowników Wód Polskich lub ewentualnie na zlecenie przez specjalistyczne firmy hydrotechniczne. Każde inne samowolne manewrowanie zasuwami przez osoby nieupoważnione jest działaniem nielegalnym - czytamy w apelu zamieszczonym na stronie Starostwa Powiatowego w Kościanie.

Na tym jednak problemy związane z kanałami Obry przepływającymi przez powiat kościański się nie kończą. Wody Polskie apelują także do rolników, by ci nie rzucali zebranych z pól kamieni na wały przeciwpowodziowe i skarpy kanałów, ani nie wbijali w nie znaczników służących do wytyczania granic działek. Takie działanie utrudnia pracę przy konserwacji skarp.

- Wskutek tych działań często dochodzi do uszkodzeń sprzętu wykorzystywanego do robót utrzymaniowych na ciekach i na wałach. Jest to działanie nielegalne i może być uznane za niszczenie urządzeń wodnych i przeciwpowodziowych, co również podlega sankcjom karnym - czytamy w tym samym komunikacie. Wody Polskie przypominają jednocześnie, czego nie wolno robić na wałach i skarpach.

• przejeżdżanie przez wały oraz wzdłuż wałów pojazdami lub konno oraz przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych;
• uprawa gruntu, sadzenie drzew lub krzewów na wałach oraz w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału;
• prowadzenie przez osoby nieuprawnione robót lub czynności ingerujących w konstrukcję wałów przeciwpowodziowych, w tym ich rozkopywanie, uszkadzanie darniny lub innych umocnień skarp i korony wałów, wbijanie słupów i ustawianie znaków;
• wykonywanie na wałach obiektów lub urządzeń nie związanych z nimi funkcjonalnie;
• wykonywanie obiektów budowlanych, kopanie studni, sadzawek dołów oraz rowów w odległości mniejszej niż 50 m od stopy wału.

Nierozwiązanym problemem pozostaje oczywiście zarastanie Kanału Obry, zwłaszcza poza Kościanem. O ile w samym mieście dno kanału jest wykaszane na zlecenie samorządu, to na pozostałym terenie odpowiedzialne są za to Wody Polskie, które tłumaczą, że na takie inwestycje nie mają pieniędzy. Tymczasem samorządowcy, którzy liczyli na rozwój turystyki kajakowej bezradnie załamują ręce. Istnieje także obawa podtopień okolicznych łąk i pól w razie obfitych deszczów.