Po 10 godzinach lotu i 2 godzinach pociągiem i 30 minut autobusem kibice z Racotu dotarli do Pjongczang.
- Nocujemy w szkolnej bursie oddalonej od stadionu olimpijskiego zaledwie o 300 metrów, a do parku olimpijskiego
gdzie są dekoracje dzieli nas 100 metrów, czyli z czystym sumieniem możemy powiedzieć że mieszkamy w samym sercu igrzysk. Dyrekcja szkoły przyjęła nas bardzo serdecznie a przygotowane dla nas pomieszczenia zostały specjalnie odświeżone - mówi dyrektor OSiR w Kościanie, Artur Opas.
Pierwszego dnia grupa obserwowała rozpoczęcie igrzysk i zapalenia znicza pod stadionem olimpijskim. Kolejny dzień to aklimatyzacja i przygotowania do kibicowania podczas konkursu skoków. - Pierwsza seria to ogromna radość i duma z występu naszych skoczków, przenikliwy chłód i silny wiatr nie przeszkadzały nam w dopingu, ale po zakończeniu konkursu byliśmy smutni i rozczarowani, ale też pełni nadziei na dobry występ na dużej skoczni - relacjonuje Opas.
Najbliższe nasze plany to wizyta w wiosce olimpijskiej, kibicowanie na biathlonie kobiet, biegach narciarskich kobiet, łyżwiarstwie szybkim, hokeju, snowboardzie i oczywiście skokach na dużej skoczni indywidualnie i drużynowo. - Wracamy do kraju 20 lutego około godziny 14 lądujemy w Warszawie - informuje Opas.
Ruszyły XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wzmożone środki bezpieczeństwa w Pjongczangu - ZOBACZ FILM!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?