Krzysztof Szymanowski wygrał powstańczy bieg w Czempiniu. Był to pierwszy etap III edycji cyklu Powstańczych Biegów Przełajowych. Impreza rozpoczęła finał WOŚP w gminie Czempiń.
Na starcie biegu stanęło 134 biegaczy głównie z powiatu kościańskiego. W większości byli to zawodnicy, którzy brali udział w poprzednich edycjach Powstańczych Biegów Przełajowych. - To wspaniała impreza i po raz kolejny nie mogło mnie zabraknąć - mówił Michał Szkudlarek, 86 letni nestor biegaczy z naszego powiatu. -Wygrałem poprzednie edycje więc i dziś jestem dobrej myśli - mówił Krzysztof Szymanowski, który już dwukrotnie zwyciężał w cyklu powstańczych biegów.
- Cieszę się, że ta impreza już wpisała się na stałe w kalendarz biegów w naszym powiecie. Ten bieg ma swoją symbolikę, oddajemy cześć Powstańcom Wielkopolskim. Stąd flagi powstańcze, koszulki, opaski - mówił burmistrz Czempinia Konrad Malicki.
Biegacze mieli do przebiegnięcia 10-kilometrowa trasę. Start był przy hali sportowej "Herkules" w Borowie, następnie trasa przebiegała przez Borowo w kierunku Słonina, następnie ulicą Kolejową w Czempiniu, promenadą przy rzeczce "Olszynce", drogą przez Os. numer 5 do mety również przy hali "Herkules".
Najszybciej na metę przybiegł Krzysztof Szymanowski, przed Damianem Glapiakiem i Dawidem Miaskowskim. Wśród pań wygrała Katarzyna Pietruszka, a druga była Milena Tomaszyk.
- Oczywiście cieszę się, że wygrałem, bo warunki były trudne. Mroźny wiatr no i zamarznięte koleiny na trasie, gdzie naprawdę trzeba było uważać - mówił po biegu Krzysztof Szymanowski
Biegacze mieli do przebiegnięcia 10-kilometrowa trasę. Start był przy hali sportowej "Herkules" w Borowie, następnie trasa przebiegała przez Borowo w kierunku Słonina, następnie ulicą Kolejową w Czeminiu, promenadą przy rzeczce "Olszynce", drogą przez Os. numer 5 do mety również przy hali "Herkules".
Najszybciej na metę przybiegł Krzysztof Szymanowski, przed Damianem Glapiakiem i Dawidem Miaskowskim. Wśród pań wygrała Katarzyna Pietruszka, a druga była Milena Tomaszyk.
- Oczywiście cieszę się, że wygrałem, bo warunki były trudne. Mroźny wiatr no i zamarźnięte koleiny na trasie, gdzie naprawde trzeba było uważać - mówił po biegu Krzysztof Szymanowski.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?