Mecz Obra Kościan - LKS Gołuchów od samego początku toczył się przede wszystkim pod bramką gospodarzy. Zawodnicy z Gołuchowa wyszli na boisko bardzo zdeterminowani, nic dziwnego skoro przed spotkaniem z Obrą w rundzie wiosennej udało się im zdobyć zaledwie jeden punkt. Sytuacji niebezpiecznych dla kościańskiego zespołu podczas całego meczu nie brakowało.
Decydująca okazała się 33 minuta spotkania. Sędzia podyktował dla LKS Gołuchów rzut wolny przy bocznej linii boiska. Piłkę przyjął Tomasz Kapałka, który okazał się skutecznym strzelcem. Gol w jego wykonaniu był jedynym podczas całego meczu. Wyraźnie jednak spotkanie odbywało się pod dyktando rywali z Gołuchowa, którzy potrafili stworzyć jeszcze kilka niebezpiecznych dla Obry sytuacji.
Zobacz też: Mecz PKS Racot - Victoria Ostrzeszów [zdjęcia]
Do bramki kościaniaków celował także Dominik Marcinkowski, ale przed stratą kolejnego gola uratował gospodarzy bramkarz Obry Rafał Biernacki. Z kolei strzał Dawida Pera z LKS Gołuchów posłał piłkę zbyt wysoko. Dla Obry Kościan przegrana z Gołuchowem była drugą z rzędu porażką na własnym boisku. W najbliższą sobotę, 10 maja zespół z Kościana także u siebie zmierzy się z Dąbroczanką Pępowo.
Zapewne nie będzie to łatwe spotkanie. Obra Kościan zajmująca w czwartoligowej tabeli czwarte miejsce nie mogła sobie poradzić z LKS Gołuchów, które w tabeli jest dziewiąte. Jak będzie z Dąbroczanką, która - tracąc punkt do lidera - jest na razie druga? Zespół z Pępowa rozgromił w minioną sobotę PKS Racot, wygrywając u siebie 6:1.
Koscian.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
