ŚMIGIEL. Pożar w domu jednorodzinnym. Spaliła się pralnia, ale ogień nie zdążył opanować reszty budynku [ZDJĘCIA]

Informację o pożarze w Śmiglu strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie otrzymali po godzinie jedenastej. Wynikało z niej, że ogień pojawił się w domu jednorodzinnym przy ul. Łepkowicza w Śmiglu. Właściciele budynku byli akurat w ogrodzie, kiedy wracali do domu zauważyli wydobywający się z niego dym.

Jeden z mieszkańców domu wszedł do budynku, żeby sprawdzić co się dzieje i zabrać telefon. Na szczęście strażacy zostali w porę poinformowani o pożarze. Ogień zniszczył co prawda pralnię, ale nie rozprzestrzenił się na pozostałe pomieszczenia.

Pomocy medycznej wymagał mężczyzna, który wszedł do płonącego budynku. Zabrany został karetką pogotowia do szpitala na badania. Tymczasem strażacy ugasili płomienie i wynieśli z domu spalony sprzęt, by dla pewności zlać go wodą.

- W akcji, która trwała około półtorej godziny udział wzięli strażacy z komendy w Kościanie, a także ochotnicy z OSP Śmigiel i OSP Czacz - mówi Dawid Kryś z KP PSP w Kościanie. - Palące się pomieszczenie było mocno zadymione. Jego wyposażenie spłonęło, ale udało się uratować resztę domu - dodaje.