Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Łuszkowie - pomógł strażak i delegacja [ZDJĘCIA]

Anna Szklarska-Meller
Wypadek w Łuszkowie
Wypadek w Łuszkowie A.Szklarska-Meller
Wypadek w Łuszkowie (gm. Krzywiń) mógł się skończyć dużo bardziej tragicznie, gdyby nie strażak z kościańskiej komendy oraz oficjalna strażaka delegacja. Najpierw Paweł Wawrzyniak, a potem członkowie związku zawodowego przypadkiem natrafili na wypadek i udzielili pierwszej pomocy.

Wypadek w Łuszkowie wyglądał bardzo groźnie. Doszło do niego na skrzyżowaniu trasy wojewódzkiej i lokalnej drogi. 87-letni kierowca skody felicja nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w forda mondeo. Samochód, którym kierował 53-letni mężczyzna najpierw wylądował na przeciwległym pasie ruchu, potem zderzył się z tirem. Na koniec wpadł na pobliski parking, gdzie uderzył w mercedesa vito.

Kierowca forda został zakleszczony w samochodzie. Zanim na miejsce dotarła kartka leszczyńskiego pogotowia, wypadek zauważył wracający do domu po służbie Paweł Wawrzyniak, ratownik kościańskiej komendy straży pożarnej. - Błyskawicznie ocenił sytuację. Po szybkim rozpoznaniu wiedział, że nieprzytomny kierowca forda jest w najcięższym stanie. Udrożnił jego drogi oddechowe co umożliwiło rannemu swobodne oddychanie - mówi Andrzej Ziegler, zastępca komendanta powiatowego PSP w Kościanie.

Zobacz też: Wypadek w Kobylnikach [zdjęcia]

Chwilę później na miejscu - także przypadkiem - pojawiła się delegacja strażackiego związku zawodowego "Florian". Sześciu strażaków z Kościana, Grodziska Wielkopolskiego i Wolsztyna bez namysłu zaczęło pomagać Pawłowi Wawrzyniakowi. Zabezpieczyli teren i przygotowali na przyjazd służb ratunkowych. Chwile później do Łuszkowa dotarli strażacy z PSP Kościan i OSP Krzywiń, przy pomocy sprzętu hydraulicznego uwolnili zakleszczonego w fordzie 53-latka.

Strażacy udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i kontrolowali jego funkcje życiowe do przyjazdu ambulansu. Kierowca forda w ciężkim stanie trafił do szpitala. Pozostałym uczestnikom wypadku nic poważnego się nie stało. Gdyby nie pomoc Pawła Wawrzyniaka oraz delegacji związku zawodowego, skutki wypadku w Łuszkowie mogły być dużo bardziej tragiczne. - Kierowca forda prawdopodobnie by nie przeżył gdyby nie udrożnienie dróg oddechowych - dodaje Andrzej Ziegler.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto