Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOŚCIAN. Szarytki mają zostać - tego chcą mieszkańcy miasta

Anna Szklarska-Meller
KOŚCIAN. Szarytki mają zostać - tego chcą mieszkańcy miasta
KOŚCIAN. Szarytki mają zostać - tego chcą mieszkańcy miasta Bogdan Ludowicz
Dobiega końca akcja zbierania podpisów pod prośbą o pozostawienie w Kościanie sióstr zakonnych ze zgromadzenia szarytek, czyli Sióstr Miłosierdzia, św. Wincentego a Paulo. Zasięg akcji przerósł najśmielsze oczekiwania jej inicjatora.

Zasięg akcji przerósł najśmielsze oczekiwania jej inicjatora Jakuba Zielonki. - Zakładałem, że zbiorę około stu, może dwustu podpisów. Tymczasem w ubiegłym tygodniu było ich blisko tysiąc. W ostatni poniedziałek miałem ich dwa tysiące, a jeszcze cały czas odbierałem telefony od ludzi, którzy deklarowali, że dostarczą kolejne podpisy pod prośbą o pozostawienie sióstr w Kościanie - Jakub Zielonka nie kryje radości.

Jeszcze w tym tygodniu prośba zostanie wysłana do starosty kościańskiego Henryka Bartoszewskiego oraz rady powiatu kościańskiego. Jakub Zielonka zawiezie ją też do Chełmna, gdzie mieści się główny dom prowincji zakonnej, której podlegają siostry z Kościana. Wyśle ją także do Paryża, do siedziby władz całego zgromadzenia.

Na efekty akcji trzeba będzie pewnie trochę poczekać, ale jej inicjator nie kryje zadowolenia, że spotkała się ona z tak szerokim odzewem i życzliwym przyjęciem przez mieszkańców. Okazuje się, że wiele osób chciałoby, by zakonnice, które w 2015 roku otrzymały statuetkę Kościan Dziękuje pozostały w Kościanie.

Przypomnijmy, że początkiem całej akcji była informacja o zamiarze kupienia przez samorząd powiatu budynku, w którym mieszkają siostry. W obiekcie mieści się również oddział paliatywny i zakład opiekuńczo-leczniczy. Zajmowane przez nie pomieszczenia są dzierżawione od zgromadzenia. Władze powiatu chcą oba oddziały wyremontować i dostosować do wymogów współczesności, ale najpierw muszą zostać właścicielem budynku.

Jak poinformował starosta kościański kupno budynku oznaczać będzie wyprowadzkę sióstr, które zostaną przeniesione do innych domów zgromadzenia. Samorząd zapewni natomiast opiekę nad kaplicą św. Zofii. Na reakcję po opublikowaniu tych informacji nie trzeba było długo czekać. Kilka dni później zaczęła się zbiórka podpisów pod prośbą o pozostawienie sióstr w mieście.

- Mam okazję przyglądać się ich pracy i uznałem, że szkoda by było, żeby siostry nas opuściły - tak o pomyśle na zebranie podpisów mówił na naszych łamach Jakub Zielonka.

Szarytki są obecne w Kościanie od 1864 roku. Pierwsze siostry przyjechały w czasie epidemii cholery. To drugi żeński zakon, jaki kiedykolwiek funkcjonował w naszym mieście. W przeszłości działały tu też bernardynki.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto