Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tęcza Kościan pokonała Zew Świebodzin 24-22

Michał Dominiczak
Michał Dominiczak
Po zwycięstwie tydzień temu nad drużyną Trójki Nowa Sól zespół Tęczy Kościan udał się na mecz wyjazdowy do Świebodzina, gdzie ich rywalem był miejscowy Zew.

Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy po sześciu minutach gry prowadzili 4-0. Kościańska drużyna pierwszą bramkę tego dnia zdobyła dopiero w siódmej minucie za sprawą celnego rzuty Damiana Krystkowiaka. Gospodarze odpowiedzieli momentalnie, a bramkę zdobył Wojciech Hrycak. Chwilę później drugą bramkę dla Tęczy zdobył Dawid Graf, jednak kolejne trzy bramki padły łupem zawodników ze Świebodzina i w dwunastej minucie gry Tęcza Przegrywała 8:2. Od tego momentu gra zawodników z Kościana zaczęła się lepiej układać. Bramki dla Tęczy zdobyli kolejno Kamil Napierkowski i Damian Krystkowiak a dodatkowo rzut karny zmarnował zawodnik gospodarzy Marcin Nowicki. Tęcza cały czas odrabiała straty i na trzy minuty przed końcem pierwszej części gry po trzech bramkach Kamila Napierkowskiego zbliżyła się do drużyny ze Świebodzina na jedną bramkę. Minutę przed końcem po raz kolejny z linii siódmego metra pomylił się Marcin Nowicki a Kamil Napierkowski chwilę przed końcową syreną doprowadził do remisu i obie drużyny do szatni schodziły przy wyniki 12:12.

Druga połowa rozpoczęła się od trafienia niezawodnego tego dnia Kamila Napierkowskiego. Minutę później okazję do wyrównania miał Kamil Nogajewski, jednak nie wykorzystał on rzutu karnego. Od stanu 14:14 Tęcza Kościan zaczęła wychodzić na prowadzenie. Podopieczni Dawida Nowaka zdobyli trzy bramki z rzędu nie tracąc przy tym żadnej. Zew Świebodzin nie zamierzał się poddawać i ruszył do odrabiania strat. Po bramkach Marcina Nowickiego z rzutu karnego i Kamila Nogajweskiego przewaga Tęczy wynosiła jedną bramkę. W czterdziestej dziewiątej minucie meczu okazję do wyrównania stanu meczu miał Marcin Nowicki, ale i tym razem z linii siedmiu metrów nie udało mu się pokonać bramkarza Tęczy. Niewykorzystany rzut karny w tym momencie meczu był kluczowy. Gospodarze jakby się podłamali a Tęcza Kościan ruszyła do ataku. Bramki Daniela Olajnika, Eryka Napieralskiego oraz dwie Kamila Napierkowskiego pozwoliły Tęczy objąć pięciopunktowe prowadzenie. W ostatnich sześciu minutach meczu drużyna ze Świebodzina próbowała jeszcze odrabiać starty, jednak zabrakło na to czasu. Ostatecznie Tęcza Kościan pokonała na wyjeździe Zew Świebodzin 24:22. Kolejny mecz o ligowe punkty kościańska drużyna rozegra w sobotę szóstego kwietnia. Do Kościana przyjedzie zajmujący ostatnie miejsce w ligowej tabeli Start Konin. W pierwszym spotkaniu kościańska drużyna niespodziewanie przegrała w Koninie. Będzie to, więc idealna okazja do rewanżu.

Trener Dawid Nowak po meczu: Był to mecz walki i agresywnej obrony. Na to jednak byliśmy nastawieni. Początek meczu to była wojna nerwów, w której lepiej radzili sobie gospodarze. Pomimo słabego początku konsekwentnie graliśmy swoje, a kiedy Adam Noskowiak zaczął odbijać w bramce zaczęliśmy odrabiać stary. Po przerwie wyszliśmy na czteropunktowe prowadzenie. To bodajże pierwsza wygrana Tęczy w Świebodzinie, więc radość była ogromna. Klasą samą dla siebie byli kibice, dzięki którym czuliśmy się jak w domu.

Bramki dla Tęczy zdobyli: Kamil Napierkowski i Damian Krystkowiak po 7, Dawid Wesołek i Dawid Graf po 3, Daniel Olejnik 2, Wojciech Weiss oraz Eryk Napieralski po 1.

Shaquille O'Neal o karierze DJ-a: Są tylko dwie dziedziny, które tak przyciągają ludzi - sport i muzyka. Udało mi się zdominować obie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto