Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobiety, które uratowały samobójcę w Kościanie otrzymały podziękowanie

Anna Szklarska-Meller
Kobiety, które uratowały samobójcę
Kobiety, które uratowały samobójcę A.Szklarska-Meller
Kupiły w warzywniaku jabłka, miały jeszcze pójść po chleb i odebrać dziecko z przedszkola, ale wychodząc ze sklepu Teresa Rachwalska odwróciła głowę. Ten jeden gest zaważył o życiu pewnego młodego mężczyzny. - Od razu zauważyłam że coś jest nie tak. Krzyknęłam do koleżanki, biegniemy! - wspomina pani Teresa.

Jedenastego października Teresa Rachwalska i Kinga Rosadzińska wybrały się na małe zakupy. Jabłka, chleb, przedszkole - plan na piątkowe przedpołudnie. Wychodząc z warzywniaka przy Wałach Żegockiego w Kościanie pani Teresa odwróciła głowę. Zobaczyła ławkę stojącą przy kanale Obry, a obok niej młodego mężczyznę. - Biegniemy! - rzuciła w stronę koleżanki i pognała nad rzekę.

- Widziałam jak ten człowiek owija sobie wokół szyi damskie rajstopy, których koniec przywiązał do ławki, a potem rzuca się na ziemię - mówi Teresa Rachwalska. - Jeszcze biegnąc zadzwoniłam na pogotowie. Kiedy do niego dopadłyśmy, mężczyzna był już siny. Cały się trząsł. Chwyciłam za rajstopy zaciśnięte na jego szyi i krzyknęłam do Kingi, żeby wyjęła z torebki klucze od mieszkania. Wokół byli ludzie, ale nikt nie próbował nam pomóc.

- Byłam bardzo zdenerwowana. Myślałam, że serce zaraz wyskoczy mi z piersi, tak biło. Nigdy wcześniej nie znalazłam się w podobnej sytuacji. Gdyby nie Teresa nie wiedziałabym, co robić - przyznaje Kinga Rosadzińska. Obie panie nie miały pod ręką niczego, czym mogłyby przeciąć pętlę z rajstop. Rozszarpały ją kluczami. Niemal w tym samym monecie, na miejsce dotarła kartka pogotowia i policja.

Kiedy już było po wszystkim usiadły na ławce. Wypaliły po papierosie, a potem poszły po chleb i dziecko do przedszkola. - Nie myślałam już później o tej sprawie - mówi Kinga Rosadzińska, ale jej koleżanka nie mogła zapomnieć o mężczyźnie, którego obie ratowały. - Chciałam wiedzieć, czy żyje - przyznaje Teresa Rachwalska.

Zobacz też: Akcja rozdawania odblasków w Kościanie [zdjęcia]

Postanowiła zapytać o niego na komendzie policji. Tam dowiedziała się, że mężczyzna żyje i że ma zaledwie 23 lata. - W jakiś sposób czuję się z nim związana - przyznaje pani Teresa. Chciałabym się spotkać z tym człowiekiem. Wytłumaczyć, że samobójstwo to nie jest dobre rozwiązanie. Nakłonić, żeby o problemach, które go trapią porozmawiał z rodziną, albo lekarzami.

Komendant policji w Kościanie postanowił wręczyć obu paniom specjalne podziękowania i upominki. - Zachowały się tak, jak powinien to zrobić każdy obywatel - zaznacza Leszek Majchrzak. - Ludzkie życie i zdrowie są najcenniejsze dlatego każdemu, kto z poświęceniem je ratuje, należy się uznanie. Nieczęsto zdarza się, by obywatele decydowali się w takich sytuacjach na działanie, tym bardziej trzeba doceniać takie postawy.

Obie kobiety wiedziały, że jeśli szybko czegoś nie zrobią, mężczyzna umrze na ich oczach, nie czekały więc bezradnie na karetkę. - Pracowałam kiedyś w szpitalu, więc wiem jak zachować się w takiej sytuacji - mówi Teresa Rachwalska. - Kinga, mimo że zdenerwowana, szybko wykonywała moje prośby. Bez niej pewnie bym sobie nie poradziła.

O Teresie Rachwalskiej policjanci słyszeli już nie raz i z uznaniem przyznają, że przydałoby się w mieście więcej takich ludzi. Kościanianka wcześniej pomogła już dwóm osobom. Najpierw idącemu ulicą starszemu panu, który nagle zaczął się trząść. - Podeszłam, zapytałam czy nie jest przypadkiem chory. Powiedział, że nagle źle się poczuł, więc wezwałam pogotowie - wspomina kobieta.

Zobacz też: Policja i straż miejska próbują pomóc bezdomnym [zdjęcia]

Zadzwoniła też po kartkę, kiedy latem tego roku nietrzeźwy mężczyzna spadł z ławki i rozbił sobie głowę o krawężnik. Wiedziała, że jest pijany, ale uznała, że bez względu na wszystko trzeba mu pomóc. W obu przypadkach obok przechodziło sporo ludzi, ale nikt inny nie zareagował.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto